Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Śmiałek
Moderator
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 5:37, 09 Lut 2009 Temat postu: Dokąd odszedł Lis? |
|
|
Wiecie, zastanawia mnie jedno. Dokąd (i dlaczego) odszedł Lis, kiedy w ostatnim odcinku przekazał władzę Zuchowi?
Lis pomimo, że o lisach mówi się, że są przebiegłe, cwane i samotne, to Lis był inny. Zawsze opiekował się, nie tylko swoją rodziną, ale całą "leśną dziatwą". Pomagali sobie. Tym bardziej zdziwił mnie fakt, że na końcu, odszedł bez najmniejszego słowa wytłumaczenia (bo co to za tłumaczenie, że jest już stary i zmęczony?) z jednym z danieli. Zastanawia mnie właśnie to, gdzie i dlaczego razem odeszli? Czy Lis odszedł już na zawsze, czy może powrócił, a tylko serial tak "dziwnie" zakończył jego losy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Whisper
Miłek
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:01, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Przyznam, że nie miałam pojęcia o odejściu Lisa. W gazetce jest wspomniane, iż oddał władzę Zuchowi, ale ani słowa o odejściu! Przecież to byłoby śmieszne - Lis miałby zostawić żonę, dzieci i przyjaciół? Nie chce mi się w to wierzyć Lis nie był młody i lekkomyślny, jak Śmiałek, który odszedł sobie, bo się wkurzył, a dopiero potem tego żałował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Śmiałek
Moderator
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:52, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm.. bedę musiał oglądnąć z uwagą ostatni odcinek, bo nie miałem nigdy czasu, przez to nie wsłuchiwałem się dokładnie w dialogi... Teraz będę go miał więcej, wiec poświęcę serialowi więcej czasu i oglądnę cały sezon po ich przybyciu do rezerwatu Mam nadzieję, że moje wątpliwości się rozwieją, bo puki co mam wiele pytań co do postępowania bohaterów. Ot choćby to pytanie, dlaczego lis odszedł? Ale np. dlaczego Śmiałek nie przekroczył granicy rezerwatu przy powrocie, bo przecież doszedł do niej. Miał zaledwie dwa, trzy kroki, ale coś mu nie pozwoliło - pytanie, co? Czemu wolał odejść w samotności (kiedy jego rodzice przyszli to było już za późno, chyba nawet nie zdążył przebaczyć ojcu, kiedy ten go o to prosił)...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adder
Sowa
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Wto 15:14, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
oglądałam ostatni odcinek chociaż niechętnie. Lis przekazał władzę Zuchowi ponieważ czuł się za stary na odgrywanie tej funkcji. podejrzewam że nie odszedł nigdzie po prostu dalej żył w rezerwacie w końcowej scenie odchodzi z Pokerem by obejrzeć nowy rezerwat. przyznam się że jako zagorzała fanka Lisa nie spodobała mi się ta decyzja. i oto już wiecie dlaczego nie lubię trzeciego sezonu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Śmiałek
Moderator
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:38, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Czyżbyś nie lubiła 3 sezonu, tylko dlatego, że jedna scena nie przypadła Ci do gustu? Myślę, że szkoda. Ja teraz, jako że mam więcej wolnego niż zwykle, poświęcę trochę czasu dla przypomnienia sobie losów ZzZL. Przy okazji może wkońcu zrealizuję też swój pomysł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kokoszka
Miłek
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 17:41, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
hm, mała byłam jak to oglądałam i niewiele pamiętam, ale odebrałam to jako że Lis czuł zbliżającą się śmierć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adder
Sowa
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Wto 19:25, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
nie no oglądałam cały sezon ale nie przepadałam za nim nie tylko z powodu Lisa oddającego tron. były tam postacie które lubiłam ( poza występującymi wcześniej) a propos tego co mówisz Kokoszko nie wyczułam tego w serialu. ale wiadomo że różnoie można to odebrać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Whisper
Miłek
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:46, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Śmiałek napisał: | Ale np. dlaczego Śmiałek nie przekroczył granicy rezerwatu przy powrocie, bo przecież doszedł do niej. Miał zaledwie dwa, trzy kroki, ale coś mu nie pozwoliło - pytanie, co? Czemu wolał odejść w samotności (kiedy jego rodzice przyszli to było już za późno, chyba nawet nie zdążył przebaczyć ojcu, kiedy ten go o to prosił)... |
Myślę, że Śmiałek zatrzymał się przed wejściem do Rezerwatu, bo po prostu nie chciał się spotkać z Lisem. Chyba jednak mu wybaczył...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Śmiałek
Moderator
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:54, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Whisper napisał: | Myślę, że Śmiałek zatrzymał się przed wejściem do Rezerwatu, bo po prostu nie chciał się spotkać z Lisem. Chyba jednak mu wybaczył... |
Ale czemu? Czy wstydził się spojrzeć ojcu w oczy i przyznać, że miał rację? Bo jeśli dobrze pamiętam, to nie zgadzał się z Lisem, o to jak załatwia sprawy z Niebieskimi Lisami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adder
Sowa
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Czw 18:12, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
masz rację. kto wie? pewnie było tak do ostatniej chwili ale o ile mi się wydaje w chwili śmierci Lis i Śmiałek przebaczyli sobie chociaż gdy Lis zapytał o to Śmiałka ( tzn nie wiem dokładnie co powiedział) myślę że śmiałek w jakiś sposób dał mu znać że przebaczył. Natomiast na to że się zatrzymał przed rezerwatem myślę że złożyło się też to że Śmiałek był u kresu sił a jego rodzice zdołali w ostatniej chwili go odnaleźć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Śmiałek
Moderator
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:58, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja wiem o co zapytał... Dosłownie Ci nie powiem, bo nagranie niestety nie najlepsze (ale i tak bardzo dziękuję pewnej osobie z tego forum, za to że zaufała mi i podzieliła się serialem), Jak będę miał chwilę to przytoczę Ci cytaty... a co do przebaczenia, to ja nie słyszałem słowa: I forgive You, ani żadnej innej reakcji... Śmiałek zwyczajnie wyzioną ducha.
Mówisz, był zmęczony. Jeśli pamiętasz chwilę dojścia do granicy to Gałązka poszła poszukać jedzenia i w tym momencie Śmiałek odszedł w zarośla.... Nie rozumiem, czemu tych samych kroków nie ukierunkował do rezerwatu?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adder
Sowa
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Pią 19:02, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
no tak masz racje. nie chciał tam nigdy wrócić z resztą sam to powiedział kilkakrotnie. ale nie z tego powodu jak to określiłeś wyzionął ducha . masz racje także w tym że nie padły słowa przebaczenia z obu stron ale zarówno Lis jak i Śmiałek przed próbą powrotu Śmiałka o rezerwatu przyznali sobie nawzajem racje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Whisper
Miłek
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:00, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Śmiałek napisał: | Jeśli pamiętasz chwilę dojścia do granicy to Gałązka poszła poszukać jedzenia i w tym momencie Śmiałek odszedł w zarośla.... Nie rozumiem, czemu tych samych kroków nie ukierunkował do rezerwatu?! |
Jak to? To całkiem zrozumiałe, dlaczego nie chciał wracać. Duma, wstyd, strach przed spotkaniem z Lisem - ja tak to interpretuję. Poza tym, jeśli się nie mylę, Śmiałek nie chciał, by go znaleziono. Poprosił Wronę (czy Kruka, nie za bardzo się w tym orientuję), żeby nie mówiła Gałązce, gdzie się schował. I nie poszedł z Gałązką do Rezerwatu z własnej woli. Ona wymusiła na nim tę decyzję. I zachowała się naprawdę nie fair, bo postawiła go pod ścianą (będziemy mieć dzieci -> nie zamierzam ich wychowywać w mieście -> przenosimy się do ciebie -> zależało mi na tobie, bo twój ojciec...).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adder
Sowa
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Będzin
|
Wysłany: Nie 15:48, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
no tak ale to że ukrył się przed Gałązka i nie chciał się spotkać z ojcem nie znaczyło ze się z nim nie spotkał w końcu do tego spotkania doszło... a jak powiedział narrator gdy Gałązka go nie znalazła ruszyła dalej do rezerwatu przeczuwając co się stało i ze na zawsze go straciła. było to dla niej tak mocne przeżycie że potem nie chciała wracać z Lisem i Lisicą by go poszukać. Jeśli chodzi zaś o to co mu wyrządziła namawiając do powrotu potem podczas podróży przeprosiła go i poprosiła o wybaczenie a on wtedy jej przebaczył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Plucky
Bażant
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 20:28, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm moim zdaniem Śmiałek nie wszedł do rezerwatu, bo gdy odchodził z niego poprzysiągł wszystkim że już nie wróci. Duma nie pozwalała mu wracać. Ukrył się przed Gałązką, bo nie chciał żeby ona go namawiała do wkroczenia do rezerwatu, poza tym chyba chciał jej oszczędzić przykrego widoku swojej śmierci. Śmiałek był przekonany, że Lis i Gałązka go nie znajdą, ale ten Kruk (nie pamiętam jak miał na imię) wskazał im drogę. Inaczej nie znaleźliby go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|