FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Zwierzęta z Zielonego Lasu Strona Główna
->
Bohaterowie
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
Sprawy organizacyjne
Do admina i moderatorów
Opowiadania Adder
Projekt ZzZL.PL
----------------
Strona internetowa
Odcinki serialu z lektorem
Rozmowy o Zwierzętach z Zielonego Lasu
----------------
Ogólnie o serii
Bohaterowie
ZzZL kiedyś - wspomnienia
Klub Przyjaciół z Zielonego Lasu
----------------
Teksty
Rysunki i kolorowanki
Inne
Pogaduchy
----------------
Poznajmy się!
Inne kreskówki
Rozmówki
Gry i zabawy
Spotkania
Archiwum
----------------
Archiwum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Zorza
Wysłany: Wto 19:13, 14 Kwi 2020
Temat postu:
W książce Szrama atakował Śmiałka podczas nauki polowania, a Marzycielka zawieruszyła się im podczas ucieczki. Wkrótce Lis znajduje jej brutalnie poszarpane ciało i tak samo jak w serialu stwierdzają, że to Szrama to zrobił.
Adder
Wysłany: Wto 20:14, 02 Lip 2013
Temat postu:
Okej ja też mówię,że to mogła być Błękitka, ale to nie jest tak, że skoro w jednej scenie Błękitka się czaiła w pobliżu jamy rudych lisów, a w następnej widzimy Marzycielkę martwą, to od razu oznacza bezpośredni związek czasowy, bo nie wiemy ile czasu w fabule serialu rzeczywiście minęło między sceną pierwszą a drugą. Jeśli wiecie o co mi chodzi.
Szczerość
Wysłany: Wto 23:07, 19 Mar 2013
Temat postu:
Dla mnie Marzycielkę zabiła Błękita, miała powód i była widziana. Śmierć tej niewinnej istotki bardzo mnie poruszyła...
Znalazłam taki oto fan art.
Adder
Wysłany: Nie 11:13, 12 Gru 2010
Temat postu:
Co do powrotu - mam nadzieję że na stałe.
Nic nie mogę obiecać w kwestii tłumaczenia i odrodzenia forum.
Mamy pięć przetłumaczonych rozdziałów. Kokoszki dawno nie widziałam więc chyba sama będę musiała to wszystko tłumaczyć, a wszystkich dostępnych rozdziałów jest szesnaście, przynajmniej było szesnaście jak ostatnio zaglądałam na stronę z tymi rozdziałami.
Kudłaty
Wysłany: Nie 10:41, 12 Gru 2010
Temat postu:
Tak, poszukałem nieco bardziej szczegółowych informacji i rzeczywiście lisy niebieskie istnieją jest to odmiana lisa polarnego z okrywą włosową z niebieskawym podszyciem, jednak brak szczególnych informacji o ich występowaniu itp.itd. Szczerze mówiąc zaskoczyła mnie taka wiadomość ale i tak bardziej przypominają mi lisy srebrne. W kreskówce no wiadomo, że nie można by było tak wycieniować bo to ogromne koszta i masa czasu a efekt albo by był oszałamiający (jak w przypadku lecącego ptaka w "teledysku" Lady Pank-Marchewkowe Pole) albo kompletnie beznadziejny ale moim zdaniem specjaliści od kolorowania mogliby troszkę lepiej dobrać odcień farb.
PS
Bardzo się ciesze, że wróciłaś Adder mam nadzieję, że będziesz kontynuować tłumaczenie książki jak i pomożesz w "ożywieniu" forum
Pozdrawiam
Kudłaty
Adder
Wysłany: Sob 23:39, 11 Gru 2010
Temat postu:
Po pierwsze witam nowych użytkowników. dość długo mnie tu nie było.
Po drugie raczej nie sądzę żeby Dann wymyślał nowy gatunek lisów skoro wszystkie gatunki zwierząt z serii istnieją naprawdę.
Po trzecie nie jestem pewna co do niebieskich lisów ale wiem z pewnej książki że lisy o różnych ubarwianiach istniały a co wiąże się z punktem drugim być może nadal istnieją.
Jakoś dotąd nigdy to nie wątpiłam.
Kudłaty
Wysłany: Czw 10:01, 04 Lis 2010
Temat postu:
Z tego co mi wiadomo istnieje 11 czy 12 gatunków ale nie ma lisów niebieskich. Możliwe, że w hodowli... . Jeśli się mylę proszę aby ktoś mnie poprawił.
mati100pl
Wysłany: Śro 14:32, 27 Paź 2010
Temat postu:
może to odbiega trochę od tematu alę czy naprawde istnieją niebieskie lisy
Adder
Wysłany: Czw 15:52, 03 Wrz 2009
Temat postu:
Ja również biorę ją pod uwagę. Jeśli chodzi o spryt Szrama nie dorównywał żonie. Błękitka to dziwna postać - z jednej strony posłuszna żona oddana Szramie i zawsze służąca pomocą, która potulnie znosi wszystkie nieprzyjemności ze strony Szramy, z drugiej przebiegła intrygantka - to przecież ona zaatakowała Lisicę, i wielokrotnie szpiegowała na terenach Zwierząt. A także była matką i wydaje mi się że bardziej żałowała swoich dzieci niż Szrama. Szrama nie uronił ani jednej łzy po śmierci swoich dzieci ( to bzdury że faceci nie płaczą, chociaż w historii Zwierząt jest to raczej fakt) mówił tylko o zemście, nawet w tak szczęśliwych chwilach jak narodziny Obieżyświata i jego siostry( myślę że kochał swoje dzieci ale przede wszystkim chciał z nich zrobić wojowników przeciwko rudym lisom). Myślę że Błękitka była szarą eminencją niebieskich lisów, ale jej złość na rude lisy była spowodowana nastawieniem Szramy i utratą dzieci. Myślę że Błękitka mogła zabić Marzycielkę. Nigdy nie uważałam jej za osobę do końca złą, ale myślę że była w stanie to zrobić - była rozgoryczana po utracie dzieci. Uważam ją za najbardziej tajemniczą postać .
Śmiałek
Wysłany: Śro 22:06, 02 Wrz 2009
Temat postu:
Masz sporo racji.
Choć wiesz, ja nie do końca jestem przekonany. że to zrobił Szrama... Faktem jest, że nienawidził rudych lisów i nie raz dawał Lisowi jasno ro zrozumienia, że nie cofnie się przed niczym, żeby tylko zaszkodzić jemu, jego rodzinie i przyjaciołom, ale......
No właśnie, zawsze jest jakieś ale
, nie wiem czy dobrze pamiętam (poprawcie mnie jeśli się mylę), ale w ostatnich odcinkach (tuż przed tym jak przedstawiono zabitą Marzycielkę), w scenie z Lisicą i jej czworgiem młodych widzimy Błekitkę, jak czai się w ukryciu. Kolejna scena prezentująca Lisy to wtedy jak gromadzą się nad ciałem zabitej córki. Hmm... może i Szrama był nicponiem i złym typem, ale to Błekitka była tą, która zawsze w jakiś sposób (kobiety zawsze mają to coś, co każe mężczyznom być im posłusznym
) podżegała swego męża do złego. Kto wie, może to ona była zabójczynią Marzycielki, a cała sieć intryg, którą tak starannie knuła sprawiła, że wszystkie dowody wskazywały na Szramę.
Adder
Wysłany: Śro 11:37, 02 Wrz 2009
Temat postu: śmierć Marzycielki
Zaczęłam się ostatnio zastanawiać nad kolejną nierozwiązaną zagadką w Zwierzętach.
Chodzi o śmierć Marzycielki. W serialu ani w czasopiśmie ( nie wiem jak w książce ale tam chyba również tego nie opisano) nie widzimy sceny jej śmierci. Zapewne Marzycielka pogrążyła się w marzeniach i odłączyła się od reszty lisków. Lecz co było dalej? Potem widzimy dopiero jak znajduje ją Lis i przywołuje resztę rodziny. Wszyscy są pewni że za tym morderstwem stoi Szrama - nie bezpdstawnie. Lis mówi " To sprawka Szramy"a Łasica jeszcze bardziej upewnia go w tym mówiąc, że Szrama go nienawidzi. Od śmierci Marzycielki zaczyna się prawdziwy konflikt i łańcuch przyczynowo skutkowy : Lis kłóci się ze Śmiałkiem, Śmiałek odchodzi, Żmija zabija Łobuza Szrama ją rani w efekcie ginie w ostatnim odcinku. Jak widać z tego łańcucha chociaż Marzycielka była najmniej znaczącym lisem w całej historii i bardzo mało o niej było jej śmierć była punktem zwrotnym .
Ja również jestem zdania że to musiała być sprawka Szramy bo łańcuch tragedii zaczął się wcześniej - Szrama obwiniał Lisa za śmierć swojego syna którego zastrzelił kłusownik i przesłał mu wiadomość że się zemści.
No bo któż inny mógłby to zrobić? Poza niebieskimi lisami rude lisy nie miały więcej wrogów. Mogła to jedynie zamiast Szramy zrobić Błękitka albo inny niebieski lis.
Czasami wkurzają mnie te niedopowiedzenia w serialu, ale jednocześnie pobudzają naszą wyobrażnię ( przynajmiej moją).
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin